Pasożyt. Żadne inne słowo nie przychodzi mi do głowy. Wszyscy nimi jesteśmy. Po prostu nazywamy to tak, by lepiej brzmiało. Wybrańcy. A mimo tego, bez ludzi nie przetrwamy. Teoretycznie mamy siebie nawzajem. Tylko, że nawzajem nie przynosi sobie żadnych korzyści. I to jest właśnie nasz problem. Nie potrafimy się ze przyjaźnić.
Manipulujemy. Kontrolujemy. Jesteśmy zachłanni... i samotni. Nienawidzimy tego. A że jedyne osoby, z którymi możemy się przyjaźnić, nie krzywdząc ich przy tym, są jednocześnie osobami, które kochają grać - nie potrafimy sobie zaufać. Więc tak egzystujemy. Wykorzystując tych, których kochamy, którzy są tak nieświadomi i delikatni, że nawet nie wiedzą jak wiele zła im wyrządzamy przy całusach, pocałunkach, przytuleniach czy nawet przypadkowych dotknięciach...
Jest początek :D jak wam się podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz